Czarna rozpacz po targach gdańskich

Jak wielka jest zapaść na rynku w branży jubilerskiej niech świadczą minione targi AMBERIF 2013. Raczej skupiam się na analizie rynku złotej biżuterii, gdyż nie mam szerszych danych odnośnie sprzedaży biżuterii srebrnej i srebrnej  z bursztynem.

Na każdych targach byli wystawcy zadowoleni, średnio zadowoleni i ci zawiedzeni. Jak oceniał się wystawiający to już inna sprawa, ale tych zawiedzionych zawsze było mniej. Po ostatnich targach grup zadowolonych i średnio zadowolonych nie ma. Z każdym, z kim się rozmawia uzyskuje się jednoznaczną odpowiedź, że jest to całkowita porażka.

Bardzo źle na tych targach wypadła nasza firma, chociaż inni wystawcy twierdzą, że przez nasze stoisko przewinęło się trochę kupujących. Może to tak wyglądało z zewnątrz, ale nasz wynik finansowy jest bardzo słaby. W poprzednich latach marcowe targi dla nas przeważnie były niezbyt zachęcające, ale nie były na tyle złe, aby kategorycznie zdecydować, że już się nie wystawiamy. Po tych targach jednoznacznie stwierdzamy, że w kolejnych targach w Gdańsku udziału nie weźmiemy. Raczej będzie trudno o argument, który przekona nas do zmiany decyzji.

Targi pokazały, że w całej Polsce w naszej braży jest bardzo trudna sytuacja. Co niektórzy do Gdańska przyjechali jedynie po to, aby upewnić się, że tak źle nie jest tylko u niego w sklepie.

A zatem czeka nas bardzo trudny kolejny rok.