Jak minął 2010 rok.

Opinie dotyczące sprzedaży złotej biżuterii większości firm działających w tej branży są bardzo bardzo negatywne. Wiele firm zaliczyło ponad 50% spadek sprzedaży. Dotyczy to głównie producentów i hurtowników. W nieco lepszej sytuacji są sklepy jubilerskie, gdyż przy kalkulowaniu ceny sprzedaży ich marża jest naliczana procentowo od wartości złota i robocizny. W przypadku producentów i hurtowników cena sprzedaży liczona jest w oparciu o cenę 1 grama złota powiększoną o koszty robocizny i koszty sprzedaży hurtowej. Czyli przy większej cenie złota sklep zyskuje na marży, natomiast dla hurtowników i producentów nie ma to bezpośredniego wpływu na zyskowność. Pośrednio wpływa gdyż należy ponieść większe koszty na sfinansowanie zakupu towaru.

Wielu właścicieli sklepów twierdzi, że są zadwoleni z działalności za 2010 rok.. Po jednej z takich rozmów postanowiliśmy sprawdzić prawdziwość takiego stwierdzenia. Ten klient zaopatruje się w złotą biżuterię prawie wyłącznie w naszej hurtowni. W 2010 roku kupił w naszej firmie złotą biżuterię wartości 140.000 zł. W 2009 roku dokonał zakupu za kwotę 150.000 zł. Mamy tu 7% spadek zakupów, czyli jego obroty (sprzedaż detaliczna) zmalały o 7%.  Przy takim kalkulowaniu rzeczywiście można być zadowolonym z obrotów za 2010 rok.

Przy ocenie działalności niezbędnym jest uświadomienie sobie, że cena zakupu złotej biżuterii w hurcie 1 stycznia 2010 roku była wyższa o 30% od ceny z 1 stycznia 2009 roku. Korygując obroty o ten wzrost wówczas obroty wynoszą 93.000 zł, czyli mamy do czynienia ze spadkiem obrotów o 33%. Czy taki wynik jest zadawalający to już należy do indywidualnej oceny. Analizowany kontrahent należy do grupy, u której w spadek sprzedaży jest jednym z mniejszych.

Ogólnie sytuacja w naszej branży jest zła, a mając na uwadze że cena złota nadal wzrasta co pociągnie za sobą podwyżkę od 1 stycznia, należy nastawić się na jeszcze trudniejsze czasy.