Podsumowanie tragów AMBERIF 2011

Jeżeli zadać pytanie wystawcom z hali "złotej" tegorocznych targów AMBERIF 2011 o ich ocenę to padnie odpowiedź   "jestem zadowolony z targów". Czy dający taką odpowiedź wiedzą co znaczą te słowa.

Jak można być zadowolonym z targów, gdy firmy nastawione typowo na sprzedaż biżuterii w czasie targów nie zarabiają na koszty uczestnictwa w targach, a wystawcy promujący swoją firmę nie nawiązują żadnych nowych kontaktów. Czy można być zadowolonym, gdy tylko pierwsze dwa dni targów są dniami handlowymi, a pozostałe dwa mijają na bezskutecznym oczekiwaniu na klienta.

 W naszej ocenie wystawianie się na targach AMBERIF jest zbędnym wyrzucaniem pieniędzy. Tak jak w latach poprzednich i w tym roku musimy powiedzieć, że dla nas te targi były porażką. Sprzedaż biżuterii przez pierwsze dwa dni na poziomie 75% możliwości i na poziomie 10% w pozostałe dwa dni to wyniki na obecnych targach. Nie z takim nastawieniem jechaliśmy do Gdańska.

Miłym akcentem targów była opinia wielu właścicieli sklepów jubilerskich, że nasza oferta handlowa jest poza zasięgiem pozostałych wystawców. Od wielu osób usłyszeliśmy, że gdyby nie nasza firma nie dokonali by na targach żadnych zakupów złotej biżuterii.

Te słowa wynagrodziły nam trudy zdobycia tak atrakcyjnego towaru - licznych wyjazdów dziesiątki przeprowadzanych rozmów i problemów związanych z jego dostawą. Potwierdziły ogólnie panującą opinię o dużym profesjonaliźmie, znajomości branży i dobrym guście pracowników firmy RODIUM, dzięki którym taką ofertę handlową mogliśmy przedstawić na targach.

Podsumowując tegoroczne targi biżuterii AMBERIF 2011 stwierdzamy, że:

nie planujemy wzięcia udziału w kolejnym wydaniu targów AMBERIF 2012.

Ograniczamy się tylko do uczestniczenia w ciągu roku tylko w jednych targach, a będą nimi ZŁOTO SREBRO CZAS  w Warszawie w miesiącu październiku. Na te targi będziemy chcieli przygotować co najmniej tak samo atrakcyjną ofertę jak na targi gdańskie.