Święta Bożego Narodzenia w opinii sklepów jubilerskich.

----------------------------------------------------------------------------------------

Opowieści o dobrej sprzedaży w jubilerstwie można włożyć między bajki. Najlepiej sprzedawały się komplety srebrne do 100 zł. Złoto niestety należy odłożyć do lamusa. Na zaistniałą sytuację na pewno wpłynął fakt, iż wiodąca sieciówka w jubilerstwie 70% ma w sprzedaży złota próby 0333 w cenie nie odbiegającej od 0585. Klientów przeraża cena. Przed świętami sprzedaż złota w moim sklepie była minimalna. Stali klienci nie zawiedli - w granicach 300-400 zł wydawali kupując najchętniej kolczyki. 
Podsumowując w tym roku sprzedaż była o połowę mniejsza niż w poprzednim.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Zadzwoniłem do ciebie, aby zasięgnąć opinię jak jest w innych sklepach. W moich totalna pustka. Sam stałem za ladą i strasznie się nudziłem. Zadnego zainteresowania ze strony klientów.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Sprzedaję także przez internet. Ubiegły rok był słaby, a ten jest jeszcze gorszy. Sprzedałem 40% tego co w roku ubiegłym.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

W sklepach w Warszawie nic się nie dzieje. Nie ma nawet klientów, którzy weszliby do sklepu. Dobrze, że mam także sklep poza Warszawą, gdzie miałem barzdo dobre wyniki. Zazwyczaj w niedzielę mam zamniety sklep, ale w tę przed świętami zdecydowałem się jego otworzyć. Musiałem ściągać jeszcze ludzi do pracy, gdyż było takie zainteresowanie zakupami.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Mikołaj był bardzo mizerny. Powiem wręcz, że wcale jego nie było. Tylko w Mikołaja coś drgęło, ale to drgnięcie było niemal niewyczuwalne. I tyle. Przed świętami całkowity spokój. Trochę się bezpośrednio przed samymi świętami sprzedało i tyle. Całkowita klapa. Czekamy teraz, że może po swiętach ci co przyjechali z zagranicy do rodziny coś kupią.